Dalie (georginie) – uprawa bez błędów. Co robić, żeby dobrze kwitły i rosły

Dalie nazywane też georginiami to niezwykle piękne i barwne kwiaty lata. Dawniej zdobiły niemal wszystkie przydomowe ogrody, ale na pewien czas odeszły w zapomnienie. Dziś jednak znów powracają do łask i coraz częściej pojawiają się na ogrodowych rabatach, a nawet na balkonach i tarasach.

Ich rosnącej popularności sprzyja ogromne bogactwo różnorodnych odmian, o większych lub mniejszych kwiatach w rozmaitych kolorach i o różnych kształtach.

Niestety, mimo całej swojej urody, dalie są dość wymagające i niezbyt łatwe w uprawie. Na popełniane przez nas błędy szybko reagują drobnieniem kwiatów, karleniem, odbarwianiem liści i brakiem kwitnienia, dlatego jeśli chcemy, by były zdrowe i dorodne, musimy o nie odpowiednio zadbać.

Do podstawowych wymagań dalii należy: słoneczne i zaciszne stanowisko oraz żyzna, próchnicza i przepuszczalna ziemia, o odczynie zbliżonym do obojętnego. Ale to nie wszystko. Oto 10 rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę, uprawiając georginie.

Częsty błąd podczas uprawy dalii polega na zbyt wczesnym sadzeniu roślin do gruntu. Wiosna w naszym kraju bywa kapryśna i zmienna, dlatego jeśli w kwietniu temperatury są wysokie, a my ulegniemy pokusie i posadzimy bulwy do gruntu, późnowiosenne przymrozki mogą całkowicie zniszczyć rośliny, dlatego lepiej poczekać z sadzeniem dalii do końca maja, kiedy ryzyko gwałtownych zmian temperatur minie.

Jeśli pragniemy doczekać się wczesnego kwitnienia roślin, karpy możemy w marcu posadzić do doniczek i umieść je w umiarkowanie ciepłym (ok. 10-15°C) i bardzo jasnym pomieszczeniu, a do gruntu posadzić pod koniec maja. Jeśli jednak nie dysponujemy odpowiednim miejscem, poczekajmy z uprawą dalii do wiosny, gdyż rośliny potrzebują bardzo dużo światła (wymagają też słonecznych stanowisk w ogrodzie), inaczej zaczynają się wyciągać i deformować, co mocno je osłabia.

Kolejna ważna sprawa w uprawie dalii to woda. Rośliny są pod tym względem bardzo wymagające i źle reagują na suszę, szczególnie w okresie kwitnienia. Dlatego też latem i jesienią musimy systematycznie i obficie je podlewać, nie dopuszczając do wyschnięcia podłoża. Jeśli zaniedbamy ten zabieg rośliny zaczną więdnąć, ich pędy będą się łamać, a kwiaty skarleją lub przestaną się rozwijać.

Dość istotnym zabiegiem w uprawie wysokich odmian dalii jest też zapewnienie roślinom podpory. Dalie niektórych odmian mogą dorastać nawet do 2 m wysokości, tworząc przy tym mnóstwo liści i kwiatów, dlatego w czasie wietrzej pogody, a czasem nawet pod własnym ciężarem, ich pędy mogą się łamać, dlatego koniecznie trzeba je podwiązać do palików lub otoczyć specjalnym rusztowaniem.

Większość dalii kwitnie długo i obficie, ale ich kwiaty nie zawsze osiągają oczekiwaną wielkość, dlatego jeśli zależy nam na wyjątkowo dużych kwiatach, nadających się do wazonu, pozostawmy w karpie najsilniejsze pędy, wycinając przy ziemi cienkie i słabe, a następnie usuńmy z wybranych pędów wszystkie pąki poza szczytowym. Dzięki temu roślina przeznaczy całą swoją energię na odżywienie jednego kwiatu, który stanie się wyjątkowo duży i okazały.

Jeśli zamiast wielkiego, pojedynczego kwiatu wolimy mieć więcej mniejszych, które będą zdobiły rabaty, zadbajmy o to, żeby roślina wytwarzała jak najwięcej pąków. W tym celu systematycznie usuwajmy przekwitłe kwiatostany.

Dalie należą do grona roślin wrażliwych na chłody, dlatego przed zimą ich bulwy należy wykopać z gruntu i przechować w chłodnym pomieszczeniu (temp. ok. 4-8°C). Trzeba jednak zrobić to w odpowiedni sposób i we właściwym czasie, inaczej rośliny nie przetrwają do następnego roku.

Karpy dalii wykopujemy zaraz po pierwszych przymrozkach, skracając im części nadziemne na wysokości ok. 10-15 cm ponad ziemią. Jeśli będziemy z tym zwlekać, rośliny przemarzną i obumrą.

Kolejna sprawa to przygotowanie roślin do zimowania. Karpy są delikatne, dlatego należy wykopać je bardzo ostrożnie w całości i odłożyć na kilka dni w suche miejsce aż podeschną (najlepiej „do góry nogami”). Jeśli będziemy zbyt niecierpliwi i od razu oczyścimy rośliny, uszkodzimy ich delikatne bulwy, a w rany szybko wnikną patogeny (bulwa zgnije, zapleśnieje lub wyschnie).

Dopiero gdy karpy dobrze obeschną, delikatnie oczyszcza się je z ziemi i resztek pędów, układa luźno w ażurowych skrzynkach, przysypuje torfem lub trocinami i przenosi do chłodnego pomieszczenia, w którym spędzą zimę.