Paulownia obecnie znana jest głównie ogrodnikom-amatorom, a to ze względu na piękne, kwitnące w maju kwiaty oraz pokryte włoskami, rozległe, bo mające nawet 70 centymetrów szerokości liście. Niewątpliwie paulownia ma spore walory ozdobne i estetyczne. Nawet gdy nie kwitnie, jej ogromne liście zwracają uwagę z daleka. Wiele osób chwali paulownie za to, że w ciągu kilku lat z sadzonki wyrasta okazałe drzewo, przez co całkiem nowy teren zielony wyglądać może na stary, od lat pielęgnowany ogród.
Paulownia – fabryka tlenu
Paulownia imponuje bowiem tempem rozwoju, w sprzyjających warunkach po roku od zasiania drzewo może mieć nawet dwa metry wysokości. Gdyby chodziło jedynie o efekty wizualne i szybki wzrost paulownia jednak nie byłaby uznawana za drzewo przyszłości. Dlaczego tak wiele osób pokłada w niej ogromne nadzieje?
Bo paulownia nie ma wielkich wymagań bytowych, radzi sobie nawet tam, gdzie inne drzewa nie są w stanie zapuścić dużych korzeni. Przez to staje się idealnym drzewem do zalesień ogromnych partii terenu, a w miejscach uprzemysłowionych – do separowania obiektów przemysłowych lub zagospodarowaniu np. rozległych obszarów po kopalniach odkrywkowych. Na paulownie z nadzieją spoglądają ekolodzy – ich ogromne liście są prawdziwą fabryką tlenu, zdecydowanym numerem jeden wśród drzew liściastych. Dzięki tym właściwościom paulownia uznawana jest za roślinę regulującą klimat (czyli polepszającą jakość powietrza i chroniącą środowisko). Co więcej, jako jedno z nielicznych drzew paulownia prowadzi fotosyntezę typu C4. Dzięki temu jest bardziej odporna na zanieczyszczenia gazowe i co ważniejsze – potrafi asymilować dziesięciokrotnie większe ilości dwutlenku węgla niż rośliny z fotosyntezą typu C3, do których zaliczana jest np. wierzba płacząca. Szacuje się, że paulownia na obszarze hektara potrafi absorbować ponad 1200 ton dwutlenku węgla.
Przeczytaj: Oxytree, czyli drzewo tlenowe – cena, sadzonki, opinie. Czy warto posadzić je w ogrodzie?
Paulownia na drewno i opał
Leśnicy z kolei zwracają uwagę na odporność paulowni na temperatury, a także na ataki pasożytów i owadów. Ale najbardziej zainteresowane paulownią wydają się gałęzie przemysłu związane z wykorzystaniem drewna i energii. Okazuje się bowiem, że w związku z posiadaniem potężnych, głębokich korzeni paulownia po ścięciu szybko odrasta, to powoduje, że możliwych jest nawet kilka zbiorów drewna z jednej sadzonki. Co więcej drewno to cechuje dobra jakość, wytrzymałość i lekkość. Osiągnięcia paulowni robią wrażenie na branży – przy założeniu, że na hektarze prowadzi się uprawę 2 tysięcy drzew, po około 5-7 latach można z niego zebrać około 200-300 ton drewna o dobrych parametrach jakościowych. Wartość opałowa paulowni zbliżona jest do brzozy – wynosi około 15,5 MJ/kg (przy wilgotności drewna wynoszącej 20 procent).
Pozostałości po elementach paulowni, których nie jest w stanie wykorzystać przemysł drzewny, wydają się być świetnym elementem tworzącym biomasę. Optymistyczne szacunki mówią o tym, że 5-7 letnia plantacja prowadzona w sprzyjających warunkach atmosferycznych może dać około 100 ton biomasy rocznie. To z kolei sprawia, że wiele osób widziałoby w Polsce paulownie sadzone w miejsce wierzby energetycznej, zwłaszcza na obszarach ubogich w wodę. Tyle tylko, że paulownia nie jest drzewem naszego klimatu.
Wydajność paulowni w Polsce - potrzeba wielu lat badań
Nic więc dziwnego, że rośliną i jej ogromnym potencjałem zainteresował się nie tylko biznes, ale i świat nauki. Naukowcy z Wydziału Biologiczno-Rolniczego Uniwersytetu Rzeszowskiego prowadzili badania nad introdukcją paulowni puszystej na Podkarpaciu, a więc w warunkach jak na Polskę dość trudnych klimatycznie. Wnioski?
– Pierwsze wyniki potwierdzają znane z literatury zagranicznej informacje o intensywnym wzroście i wartości energetycznej roślin tego gatunku – czytamy w opracowaniu. – Wstępne badania nad introdukcją na Podkarpaciu paulowni puszystej, jako gatunku do produkcji biomasy i fitoremediacji gleby. Naukowcy zastrzegają, że potrzebne są jednak wieloletnie doświadczenia polowe, zanim roślinę wprowadzi się do masowej produkcji.
– Na obecnym etapie badań nie można jeszcze wyciągać daleko idących wniosków na temat przydatności paulowni puszystej do uprawy na Podkarpaciu, a tym bardziej w całej Polsce – piszą naukowcy.
Czy paulownia sprosta naszemu klimatowi?
Optymistyczne dane dotyczą głównie terenów, w których paulownia występuje w sposób naturalny, albo została przeniesiona w klimat o podobnej charakterystyce okresów zimowych. Paulownia bowiem dobrze znosi zimy, ale do temperatury w wysokości około minus 20 stopni. Ostatnie lata w Polsce pozwalają zapomnieć o tym, że zimowe temperatury sięgające minus 25 stopni Celsjusza w naszych szerokościach geograficznych nie należą ciągle do rzadkości. Zaszkodzić mogą też paulowni wiosenne przymrozki (roślina kwitnie, zanim wypuści liście).