Spis treści
- Chcesz, żeby róże dobrze zniosły zimę? Wstrzymaj się z ich cięciem
- Tradycyjna metoda zabezpieczenia róż to kopczykowanie. Ale uważaj na termin, bo możesz zaszkodzić
- Te zasady kopczykowania róż są ważne. Zwróć uwagę na ziemię oraz wysokość
- Inaczej zabezpieczenia się przed zimą róże pienne (szczepione na pniu) oraz pnące
- Róże pienne musisz zabezpieczyć podwójnie. Zakopczykuj podstawy i osłoń koronę
- Róże pnące zabezpiecz „na leżąco” lub „na stojąco”
- O czym jeszcze pamiętać, zabezpieczając róże przez zimą? Wybierz odpowiednie okrycie
Mocne ochłodzenie to sygnał że musimy przystąpić do zabezpieczania delikatniejszych roślin ogrodowych przed zimą. Jednym z gatunków, który takiej ochrony potrzebuje, jest róża. Jak przystało na królową kwiatów, roślina jest delikatna i kapryśna, a jej wymagania są dość wysokie. Jeśli w odpowiedni sposób nie zabezpieczymy jej przed zimą, wiosną może chorować lub nawet obumrzeć, nie podejmując wegetacji. Okrywanie róż nie jest jednak łatwym zadaniem, gdyż rośliny w zależności od grupy, do której należą, mają pod tym względem nieco inne wymagania.
Chcesz, żeby róże dobrze zniosły zimę? Wstrzymaj się z ich cięciem
O róże warto zadbać już jesienią, odpowiednio je nawożąc (stosujemy nawozy jesienne, bez azotu, za to z fosforem i potasem). Ważne jest też to, żeby nie skracać pędów róż przed zimą.
Nie powinno się też skracać i przycinać mocnych, silnych, zdrowych pędów, gdyż taki zabieg pobudza roślinę do tworzenia nowych przyrostów, które nie zdążą zdrewnieć przed zimą i także będą narażone na przemarznięcie. Z mocniejszym cięciem róż trzeba poczekać do wiosny. – wyjaśniamy w portalu regiodom.pl.
Tak samo nie należy przycinać pędów kwiatowych, które pojawiły się późną jesienią. Jedyne cięcie róż, jakie można wykonać jesienią, to prześwietlające i sanitarne, czyli usunąć nadmiar pędów oraz te, które są uszkodzone. Ale i z tym można poczekać do wiosny. Dowiedz się więcej: kiedy i jak przycinać róże.
Tradycyjna metoda zabezpieczenia róż to kopczykowanie. Ale uważaj na termin, bo możesz zaszkodzić
Wszystkie róże, z wyjątkiem dzikich, oczekują na zimę kopczykowania podstawy pędów, gdyż tuż nad powierzchnią gruntu znajduje się zwykle miejsce ich okulizacji oraz delikatna szyjka korzeniowa. Kopczykowanie rozpoczynamy jednak dopiero wtedy, gdy okresy z niską temperaturą będą wystarczająco długie lub gdy pojawią się pierwsze, silniejsze przymrozki.
Taka sytuacja nie zdarza się zwykle wcześniej niż w połowie lub nawet pod koniec listopada, dlatego to właśnie wtedy przystępujemy do zabiegu. Róże okryte zbyt wcześnie nie zdążyłyby przed zimą się zahartować i dobrze zdrewnieć, a pojawiające się jesienią okresy z podwyższoną temperaturą, mogłyby spowodować u ich uszkodzenia tkanek znajdujących się pod kopczykiem ziemi (np. rozhartowanie, rozwój pąków, zaparzenie, choroby grzybowe). Kiedy jednak temperatury spadną na tyle, że kopczykowanie będzie już możliwe, zabieg musimy wykonać w odpowiedni sposób.
Te zasady kopczykowania róż są ważne. Zwróć uwagę na ziemię oraz wysokość
Do usypania kopczyka u podstawy krzewu wykorzystujemy czystą, pozbawioną resztek roślinnych ziemię, gdyż materiały organiczne gromadzą sporo wody i łatwo gniją (np. liście), narażając róże na choroby. Jeśli kopczyk ziemi ma spełnić swoje zadanie, nie może być niższy niż 20 cm.
Materiału do jego utworzenia nie powinniśmy jednak pobierać z najbliższej okolicy róż, gdyż wtedy odkryjemy ich korzenie. Lepiej jest przywieźć ziemię z innej części ogrodu lub wybrać ją z miejsca oddalonego od stanowiska z różami.
Dla większości ogrodowych róż kopczykowanie to wystarczający sposób zimowej ochrony, jeśli jednak posiadamy delikatniejsze odmiany, podłoże nad ich korzeniami, możemy dodatkowo wyściółkować torfem, kompostem lub liśćmi.
Inaczej zabezpieczenia się przed zimą róże pienne (szczepione na pniu) oraz pnące
Nieco więcej zachodu wymaga przedzimowa ochrona róż piennych i pnących. Pierwsze to krzewy szczepione na pniu, mające formę drzewka z koroną należącą do odmiany szlachetnej, drugie natomiast to róże o bardzo długich pędach, nadających się do okrywania altan, pergoli czy ogrodzeń.
Róże pienne musisz zabezpieczyć podwójnie. Zakopczykuj podstawy i osłoń koronę
Róże pienne, czyli szczepione na pniu, przed zimą zabezpiecza się podwójnie, kopczykując ich podstawę i osłaniając koronę, gdyż miejsce okulizacji znajduje się u nich nie u podstawy pnia, ale na jego szczycie, tuż pod „koroną”.
Młodsze egzemplarze delikatnie przygina się do ziemi, ich pieniek mocuje do podłoża za pomocą krzyżaka utworzonego z wbitych w ziemię palików, a następnie obsypuje koronę ziemią. Przed zabiegiem, usuwa się z korony pozostające na niej liście i resztki kwiatów, aby pod ziemią nie gniły.
Starsze drzewka zabezpiecza się na „stojąco” owijając ich pieniek gałązkami iglastymi, a pędy korony związując razem i otulając słomą, stroiszem, jutą lub zimową włókniną.
Róże pnące zabezpiecz „na leżąco” lub „na stojąco”
Róże pnące zabezpiecza się podobnie jak pienne. Ich pędy można zdjąć z podpór, przygiąć do ziemi i obłożyć gałązkami iglastymi lub słomą, natomiast w przypadku starszych lub większych egzemplarzy, osłonić je na podporze, owijając słomianymi matami, jutą lub zimową włókniną.
O czym jeszcze pamiętać, zabezpieczając róże przez zimą? Wybierz odpowiednie okrycie
Iglastymi gałązkami lub słomianymi matami można też otulić delikatniejsze odmiany róż krzaczastych i podkładkę róż piennych. W ten sposób nie tylko zabezpieczymy je przed silniejszym mrozem, ale też przed niebezpiecznym, zimowym słońcem oraz wysuszającymi, mroźnymi wiatrami.
Okrywając róże, należy jednak pamiętać, aby zawsze wykorzystywać do tego celu odpowiednie, przewiewne i przepuszczalne materiały takie jak słomiane maty, tkaniny jutowe czy włókniny. Nigdy natomiast nie wolno owijać ani nakrywać roślin folią, pod którą grozi im zaparzenie i uduszenie. Łatwo gromadząca się pod nią wilgoć szybko też powoduje rozwój chorób grzybowych.