Jeż - pogromca ślimaków
Jeż jest spokrewniony z ryjówką i kretem, jednak w przeciwieństwie do nich, nie niszczy ogrodu. Jeż jest jednym z największych ssaków owadożernych, choć nie gardzi też innym zwierzęcym pokarmem. To właśnie jego dieta sprawia, że dla wszystkich ogrodników jest bardzo pożyteczny.
Patrząc na sympatyczny pyszczek jeża i niewielkie ciałko, rzadko sobie uświadamiamy, że jeż to drapieżnik. Jeże to prawdziwi pogromcy ślimaków oraz owadów i ich larw. Ich dietę uzupełniają dżdżownice, małe płazy i jaja ptaków. Niegdyś wierzono, że potrafią pokonać nawet jadowite węże.
Wbrew tradycyjnym wyobrażeniom, jeże nie żywią się owocami (zdarza się to w bardzo rzadkich przypadkach), a już z całą pewnością nie przenoszą jabłek na grzbiecie. Jeśli jeż zamieszka w naszym ogrodzie nie musimy się obawiać o zbiory owoców, za to skutecznie pozbędziemy się ślimaków i wielu uciążliwych owadów.

Kolce jeża - tylko do obrony
W Polsce występują dwie odmiany jeża europejskiego (Erinaceus europaeus), które są do siebie bardzo podobne. Jeże dorastają do 30 cm długości i ważą około kilograma. Mogą żyć 8–10 lat.
Niewątpliwie najbardziej charakterystyczną cechą ich wyglądu są kolce, które są przekształconymi włosami. Kolce mają długość 2–3 cm, a ponieważ są u dołu elastyczne, jeż może je groźnie stroszyć. Kolce, choć wyglądają groźnie, służą do odstraszania napastników. Przestraszony jeż zwija się bardzo mocno w kulkę i w tej na pozór niewygodnej, ale bezpiecznej pozycji może trwać bardzo długo. Kolce jeża nie są same w sobie niebezpieczne, ale wbite w skórę trudno wyciągnąć.
Ponadto jeże są objęte całkowitą ochroną i nie należy ich niepokoić, ani chwytać. O ile kolce chronią jeże przed większymi napastnikami, to utrudniają obronę przed małymi pasożytami – pchłami i kleszczami, które często nękają jeże. Paradoksalnie, mechanizm obronny jeży, jest przyczyną ich śmierci na drogach – jeż, przestraszony widokiem samochodu, nie ucieknie, ale zwinie się w kulkę. Więc uważajmy na jeże!

Jeż to zimowy śpioch
Jeże uaktywniają się o zmierzchu i nocą, nie zawsze więc można je zauważyć, czasem łatwiej usłyszeć charakterystyczne posapywanie i parskanie. W poszukiwaniu pokarmu mogą przewędrować nawet 3 km.
Jeże, żyjące w naszej strefie klimatycznej, zapadają w sen zimowy. Wtedy w ich organizmach zachodzą niezwykłe procesy – temperatura spada nawet do 10°C, w dodatku działa system termoregulacji, dostosowujący metabolizm do zmieniającej się temperatury na zewnątrz. Tętno spada ze 181 uderzeń na minutę do 20, a oddech – z 50 do 1. W czasie snu zimowego leżą zwinięte w ciasną kulkę, a mięśnie blokują możliwość rozprostowania jego ciała. Budzą się od czasu do czasu – mniej więcej raz na miesiąc.
Jeśli zimą, rozkopując jakąś stertę liści czy gałęzi natkniemy się na zimnego, sztywnego i pozornie nie oddychającego jeża, nakryjmy go z powrotem liśćmi i pozwólmy... spać.

Siedlisko dla jeży
Niestety jeże tracą coraz więcej naturalnych siedlisk, zarówno na skutek zajmowania coraz większych obszarów pod zabudowę, jak i mody na... zadbane ogrody. Taki wymuskany ogród może i na pierwszy rzut oka wygląda estetycznie, jednak wbrew pozorom, jest nienaturalny. Żeby zachęcić jeża do zamieszkania w naszym ogrodzie, musimy pozostawić dziki zakątek. Oczywiście najlepiej jeśli ogród jest w miarę duży i sąsiaduje raczej z terenami zielonymi, np. innymi ogrodami, niż zwartą zabudową. Jeże docenią naturalny styl ogrodu – lub jego fragmentu.
Zobacz wideo: Jak zbudować domek dla jeża, by przezimował w ogrodzie
Ponieważ jeże dobrze się czują w gęstych zaroślach, zadbajmy o jakieś drzewa liściaste i rozłożyste krzewy. Uwaga! Nie wygrabiajmy liści spod nich. Mile widziane są też wysokie trawy. Zadbajmy też, by ogród był bezpieczny – przede wszystkim zrezygnujmy ze środków owadobójczych i trucizn na szkodniki (zjedzenie zatrutych owadów zaszkodzi jeżowi). Jeśli mamy oczko wodne – pozostawmy przynajmniej jedno łagodne zejście. Jeże wprawdzie umieją pływać, ale nie wydrapią się na bardzo stromy brzeg.
Jeż w... gnieździe
Jeże na zimę przygotowują sobie gniazdo z patyków i liści. W ogrodzie możemy dla nich przygotować schronienie – stertę liści, przykrytych gałązkami, albo specjalny domek, czyli skrzynkę, z dwoma wejściami i otworkami wentylacyjnymi w „dachu”. Taki domek najlepiej umieścić wśród krzewów, w pobliżu opadłych liści.
Poza tym, jeśli w naszym ogrodzie przez jakich czas leżała gdzieś sterta gałęzi, którą postanowiliśmy usunąć, sprawdźmy najpierw czy nie wprowadził się tam na dziko kolczasty lokator. Wtedy najlepiej pozostawić go w spokoju. Z tego typu gniazd korzystają też samice, wychowujące młode, które rodzą się w kwietniu-maju i pozostają w gnieździe przez 6-8 tygodni. Jeśli spotkamy takie gniazdo – nie zakłócajmy rodzinnego spokoju.


Trwa budowa mostu nad torami w Bukownie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?