Owady pożyteczne w ogrodzie. Pomoc w walce ze szkodnikami

Katarzyna Leszczyńska
Biedronki to sprzymierzeńcy naszego ogrodu. Ale nie są to jedyne pożyteczne owady.
Biedronki to sprzymierzeńcy naszego ogrodu. Ale nie są to jedyne pożyteczne owady. MyriamsFotos - pixabay.com
Owady pożyteczne w ogrodzie w naturalny sposób pomogą nam w walce ze szkodnikami.

Owady pożyteczne w ogrodzie a pestycydy

Likwidując mszyce w ogrodzie za pomocą środków chemicznych rzadko myślimy o tym, że razem ze szkodnikami niszczymy także tysiące owadów pożytecznych w ogrodzie. Gdy raz użyjemy pestycydów, najprawdopodobniej będziemy musieli używać ich już zawsze, gdyż przetrzebimy populację biedronek do tego stopnia, że mszyce, będące ich naturalnym pożywieniem, stracą wroga regulującego ich liczebność. Każdy ogród jest ekosystemem w pełnym słowa znaczeniu. Jeśli uważnie zajrzymy pod liście, czy między źdźbła trawy zauważymy, że w ogrodzie tętni bujne życie. Na każdym drzewie żyją tysiące owadów. Budują siedziby, składają jaja, rozmnażają się, jedne polują na drugie. Gdy zniszczymy jeden gatunek, drugi, będący jego pokarmem, zyskuje nieograniczoną możliwość rozmnażania i skrupulatnie z niej korzysta. Dlatego zaproszenie do ogrodu pożytecznych owadów i utrzymywanie równowagi ekosystemu sprawia, że używanie chemii nie jest potrzebne lub jej użycie zostaje zredukowane do minimum.

Jeśli zachodzi konieczność zastosowania chemicznych oprysków, warto wybierać preparaty działające selektywnie – niszczące wyłącznie szkodniki, których chcemy się pozbyć, a nieszkodliwe dla pozostałych stworzeń w ogrodzie.

Zanim w ogóle sięgnie się po chemię warto jednak poznać swoich owadzich przyjaciół i warunki, jakie należy im stworzyć, by zechciały zamieszkać w ogrodzie.

Do owadów pożytecznych w ogrodzie należą:

Osiec korówkowy (Aphelinus mali) 

Maleńka muszka z rodziny bleskotkowatych, mająca zaledwie 1,5 mm długości. Ciało ma czarne, jedynie koniec odwłoka zdobi żółty pasek. Ojczyzną tego owada jest Ameryka Północna. Do Europy został sprowadzony przez ogrodników, gdyż samice tego gatunku składają jaja w ciele mszyc z gatunku Eriosoma lanigerum (bawełnicy korówki). Larwy spędzają zimę w martwym ciele mszycy, a wiosną, po przepoczwarzeniu się, wydostają się na zewnątrz. Mszyca nie ma szans w starciu z oścami, gdyż gatunek ten jest tak żarłoczny, że potrafi całkowicie zniszczyć kolonię bawełnicy i... zginąć z głodu. Przed zastosowaniem oprysków przeciwko mszycom przyjrzyjmy się zatem uważnie, czy szkodniki na pewno żyją. Kolonia mszyc zaatakowanych przez ośce pozornie wygląda jak normalne skupisko tych szkodników, jednak bliższe oględziny pozwalają stwierdzić, czy poszczególne osobniki się poruszają i żerują. Prowadząc opryski chemiczne przeciwko mszycom niszczymy również populację żerujących na nich ośców.

Biedronkowate (Coccinellidae)

To popularne biedronki. Na świecie występuje ich ok. 4000 gatunków, w Polsce znanych jest 80. To jedni z największych sprzymierzeńców ogrodnika w walce z mszycami – zarówno larwy biedronek, jak i osobniki dorosłe dosłownie pożerają tony tych szkodników. Biedronki nie gardzą także tarcznikami, przędziorkami, miodówkami. Potrafią zaatakować nawet młode gąsienice. Jak szacują biolodzy, jedna larwa biedronki, zanim przejdzie w postać dojrzałego chrząszcza, potrafi zjeść kilkaset mszyc. Osobniki dorosłe pożerają zarówno jaja, larwy, jak i dojrzałe formy mszyc. Nad opryskami warto się zastanowić, gdy w pobliżu kolonii szkodników widać ruchliwe, małe owady, przypominające nieco karalucha o trzech parach odnóży, nakrapianego czerwonymi cętkami – to larwy biedronek. Aby zaprosić biedronki do ogrodu warto nie ścinać zbyt nisko trawnika i zostawiać na zimę trochę liści, w których chrząszcze te zimują. Ponieważ zostawianie liści pod drzewami sprzyja zakażeniom roślin chorobami grzybowymi, można wygospodarować miejsce na kupkę liści w kącie ogrodu oddalonym od jabłoni, czy grusz. Dla biedronkowatych poważnym zagrożeniem są opryski z insektycydów.

Dobroczynki (Typhlodromus pyri)

Sama nazwa wskazuje, jak te drobne roztocza o długości 0,5 mm są pożyteczne. Jeden maleńki owad, praktycznie niewidoczny gołym okiem, jest w stanie zjeść dziennie kilkadziesiąt szpecieli, przędziorków i innych drobnych szkodników, nie omijając ich larw i jaj. Dobroczynki pojawiają się wczesną wiosną. Wędrują po korze i liściach w poszukiwaniu pożywienia. Wszelkie opryski powierzchniowe z pestycydów i insektycydów niszczą ich populację.

Bzygowate (Syrphidae)

Ze względu na swój wygląd są najczęściej mylone z osami. Widząc na działce "małą osę" widzimy trzmielówkę leśną (Volucella pellucens), trzmielówkę łąkową (Volucella bombylans), bzyg brzęka (Scaeva pyrastri) lub wyrówkę lśniącą (Cheilosia variabilis), gdyż te przedstawicielki bzygowatych, spośród ponad 6000 ich gatunków, występują w Polsce. Bzygowate zaliczane są do muchówek. Osiągają do 25 mm długości. Osobniki dorosłe żywią się nektarem kwiatów, jednak ulubionym daniem ich larw są jednak mszyce. Bzygowate, podobnie jak pszczoły, można zaprosić do ogrodu siejąc kwiaty o silnym, słodkim zapachu zwiastującym obfitość nektaru - macierzankę, nagietki itp. Bzygowatym szkodzi to, co większości owadów – pestycydy.

Dziubałek gajowy (Anthocoris nemorum) i dziubałeczek mniejszy (Orius minutus) 

Te pożyteczne pluskwiaki żerują na drzewach i krzewach owocowych od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Pożerają wszelkie drobne owady, larwy i jaja, jakie napotkają na swojej drodze, w tym najczęściej występujących w ogrodach szkodników. Owady zimują wśród opadłych liści i pod korą drzew, zatem jeśli chcemy wspomóc ich populację, zostawiamy na zimę nieco niesprzątniętych liści i powstrzymujemy się przed opryskami z pestycydów.

Złotooki (Chrysoperla carnea)

Złotooki zna każdy, gdyż są wszędobylskie. To małe, jasnozielone owady z delikatnymi skrzydłami w kształcie kropli wody, które często wlatują do mieszkań przez otwarte okna w ciepły, letni wieczór. Żywią się pyłkiem i nektarem kwiatów. Ich larwy mają jednak inne zwyczaje – są mięsożerne i wiecznie głodne. Z ochotą pożerają mszyce, wciornastki i wełnowce. Nie pogardzą jajami i larwami tych szkodników. Pestycydy zabijają złotooki, równie skutecznie jak mszyce. Przed opryskiem warto zatem spojrzeć, czy w pobliżu kolonii szkodników nie wiszą białe nitki z kulkami na końcu (jaja złotooków) i nie kręcą się żółtobrązowe, spłaszczone "chrząszcze" z dużymi szczypcami, czyli larwy złotooków. Jedna larwa, zanim przejdzie w dojrzałą postać owada zjada ok. 500 mszyc. Złotooki, podobnie, jak dziubałki, zimują pod korą drzew i między opadłymi liśćmi. Można je też często spotkać na strychu i w altanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na e-ogrodek.pl e-ogrodek.pl