Po trwającej jakiś czas fazie zapomnienia, owoce agrestu znów powracają do naszych łask. Kiedyś, ich bezpośrednie spożycie kojarzone było z nadmiernie kwaśnym smakiem. Dziś w szkółkach dostępne są różne odmiany agrestu (o owocach bardziej i mniej kwaskowatych). Dzięki temu, coraz większa część rodzimych ogrodników ponownie przekonuje się do posiadania tego dość pospolitego i niemającego wielkich wymagań krzewu.
A mieć w ogrodzie agrest, naprawdę warto! Jest bowiem smaczny i zdrowy. Specjaliści medycyny naturalnej zalecają jego spożywanie m.in.: w przypadkach kłopotów trawiennych, chorób serca i miażdżycy, bolesności stawów, sytuacjach zwiększonego stresu oraz dla poprawienia wyglądu cery (w postaci maseczek nakładanych na twarz).
Agrest nie tylko jako krzew
Tradycyjna i dłużej znana forma agrestu to krzew osiągający niezbyt dużą wysokość (do 1,5 m). Osoby decydujące się na sadzonki krzaczaste powinny wiedzieć, że sadzi się w rzędach, zachowując odstępy i rozstaw 1,5 – 2,0 m. Taki agrest wymaga też specjalnego cięcia, a pielęgnacja gleby pod krzaczkiem oraz sam zbiór owoców nie należą niestety do czynności najwygodniejszych.