Czy naprawdę jesień mimozami się zaczyna? Czesław Niemen słowami swojej popularnej piosenki, opartej na wierszu Juliana Tuwima, trochę namieszał, gdyż roślina, będąca bohaterką obydwu utworów z prawdziwą mimozą niewiele ma wspólnego. W rzeczywistości jest to nawłoć kanadyjska, która faktycznie uznawana jest za symbol jesieni, gdyż zakwita pod koniec lata. Roślina w Polsce nie jest gatunkiem rodzimym, ale niezwykle pospolitym.
Polska mimoza, czyli… nawłoć kanadyjska
Nawłoć kanadyjska może dorastać do ok. 1,5 m wys. i tworzyć wzniesione, sztywne pędy, pokryte licznymi, lancetowatymi liśćmi. Pędy wyrastają z podziemnego kłącza, które rozrasta się w dużą kępę. Pod koniec lata (sierpień-wrzesień) na szczytach pędów rozwijają się jaskrawożółte, drobne kwiaty, zebrane w duże, wiechowate kwiatostany.
Po przekwitnieniu kwiaty wydają bardzo liczne, „puszyste” nasiona, które wiatr roznosi na znaczne odległości. W naszych warunkach nawłoć kanadyjska radzi sobie doskonale, jest trwała i bardzo ekspansywna, dlatego uznano ją za gatunek wysoce inwazyjny, zagrażający rodzimej florze.
Także jej uprawa w ogrodach jest ryzykowna, gdyż roślina łatwo może wymknąć się spod kontroli, zasiedlając najbliższą okolicę. Oczywiście nie można odmówić uroku jej wspaniałym, jaskrawożółtym kwiatom, ale trzeba pamiętać, że to piękno jest zdradliwe i z rośliny ozdobnej, nawłoć szybko może stać się uciążliwym i trudnym do zwalczenia chwastem.
Albicja biało-różowa – czyżby mimoza?
Kolejna roślina, która także nazywana jest błędnie mimozą to albicja biało-różowa. Roślina nie pochodzi z naszego klimatu i spotykana jest gównie na południu Europy oraz w tropikalnych rejonach Azji, Australii, Afryki i Ameryki. W Polsce bywa uprawiana niezwykle rzadko, gdyż jej mrozoodporność jest bardzo niska (jedynie niektóre odmiany poradzą sobie w najcieplejszych rejonach naszego kraju).
W przeciwieństwie do nawłoci, puszyste kwiatostany albicji oraz jej pierzaste liście mogą być już kojarzone z prawdziwą mimozą, tym bardziej, że rośliny należą do tej samej rodziny botanicznej bobowatych i podrodziny mimozowatych, ale nadal są to dwa zupełnie różne gatunki.
Albicja jest niewielkim (ok. 2-3 m do 10-12 m wys.), liściastym drzewem o rozłożystej, parasolowatej koronie. Zakwita wprawdzie pod koniec lata (sierpień-wrzesień), ale ponieważ w Polsce jest dużą rzadkością, trudno uznać ją za klasyczny symbol jesieni. Kwiaty albicji są duże i przypominają pierzaste, zwiewne, biało-różowe „pompony”.
Akacje to też nie mimozy
Bliskimi kuzynami mimozy są też akacje, w tym m.in. akacja baileyana (żółta) i srebrzysta, także należące do rodziny bobowatych i podrodziny mimozowatych. Akacje, w przeciwieństwie do popularnych u nas robinii akacjowych, to rośliny egzotyczne, zupełnie nieodporne na mróz lub wykazujące minimalną mrozoodporność (uprawiane głównie na południu Europy).
Nasiona lub sadzonki kilku z nich możemy wprawdzie dostać w Polsce, ale zwykle są to rośliny przeznaczone do uprawy pojemnikowej (sezonowo wystawiane do ogrodu) lub w formie drzewka bonsai.
Prawdziwa mimoza wstydliwa
A jak wygląda prawdziwa mimoza? Otóż dość niepozornie. Mimoza wstydliwa lub czułek wstydliwy, bo to właśnie ten gatunek jest najbardziej popularny wśród mimoz, to niewysoki, dorastający do ok. 0,5-1 m wys. półkrzew lub bylina o luźnym pokroju, ze sztywnymi, ciernistymi, owłosionymi pędami, pokrytymi naprzemianlegle ułożonymi, długoogonkowymi, podwójnie pierzastymi liśćmi złożonymi z licznych, wąskich listków. W sezonie wegetacyjnym z kątów liści na długich szypułkach wyrastają małe, główkowate, różowo-fioletowe kwiatostany, złożone z licznych, drobnych kwiatów z długimi pręcikami.
Niezwykłą cechą mimozy wstydliwej jest jej zdolność do wykonywania szybkich ruchów liści (tzw. ruchów sejsmonastycznych), które po dotknięciu błyskawicznie składają się ze sobą parami, blaszką do środka.
Niestety, prawdziwa mimoza to nieodporna na mróz roślina egzotyczna, w naszym klimacie możliwa do uprawy tylko w doniczce na słonecznym parapecie. Wprawdzie nawet w mieszkaniu zimy może nie przetrwać (doskwiera jej wtedy niedostatek światła i suche powietrze), ale nawet jeśli pozostanie dekoracyjna przez jeden sezon, to i tak warto ją uprawiać, aby móc podziwiać jej niezwykłe zdolności oraz eteryczną urodę.