Do stworzenia miniaturowego oczka wodnego na balkon doskonale nada się głęboka, duża misa, osłonka doniczkowa, albo... akwarium. Dno wysypujemy drobnym żwirem lub grubym piachem (możemy je zakupić np. w sklepie akwarystycznym), zalewamy odstaną wodą i sadzimy rośliny. Dobór roślin warto dobrze przemyśleć, bo mając niewielki zbiornik, nie możemy przesadzić z ich liczbą.
Do wyboru mamy co najmniej kilkanaście ciekawych gatunków. W oczku wodnym na balkonie możemy posadzić niższe rośliny występujące na brzegach wód, takie jak niezapominajka błotna, knieć wodna (kaczeńce), przęstka pospolita, a także wyższe – np. papirusik (cibora zmienna, znana z uprawy w doniczkach), tatarak odmiany Variegata, czy miniaturowa pałka wodna. Jednak prawdziwą „istotą” oczka wodnego są rośliny pływające. I tu możemy wykorzystać miniaturowe grzybienie (lilie wodne), salwinię pływającą (paproć wodną), strzałkę szerokolistną, hiacynty wodne.
Rośliny znajdziemy zarówno w sklepach ogrodniczych, jak i akwarystycznych. Sadząc rośliny trzeba pamiętać, że mają różne wymagania co do głębokości sadzenia. Rośliny przybrzeżne należy sadzić w płytszej wodzie, pływające – na głębokości od kilkunastu do ok. 40 cm (przygotowując podłoże warto zróżnicować jego grubość).
Oczko wodne na balkonie wymaga pewnej pielęgnacji – usuwania nadmiernie rozrastających się liści i pędów, a także dbania o stan wody. No i niestety – nie przetrwa zimy. Jednak oczko wodne na balkonie lub tarasie to oryginalny pomysł, a wodne rośliny mogą być ciekawym uzupełnieniem kwiatów tradycyjnie sadzonych w balkonowych skrzynkach. Rośliny wodne, zasadzone w misach, możemy też ustawić w ogrodzie.
