Woda jest roślinom niezbędnie potrzebna, dlatego podlewanie jest jednym z podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych. Zapotrzebowanie poszczególnych gatunków na wodę jest bardzo zróżnicowane, a wynika z tego, w jakich warunkach rosną naturalnie. W naszych ogrodach uprawimy przecież rośliny pochodzące z przeróżnych zakątków świata.
Mamy więc na przykład maczki kalifornijskie, które podlewania wręcz nie lubią, a susza im niestraszna, ale też hortensje, których botaniczna nazwa – hydrangea – oznacza naczynie na wodę i które za nic nie będę piękne w przesuszonej ziemi. Są też i takie, które wprawdzie wilgoć lubią, ale dobrze znoszą też przejściową suszę, np. liliowce czy rudbekie.
Sadząc rośliny zawsze sprawdzajmy, jakie jest ich zapotrzebowanie na wodę. Nie sadźmy obok siebie gatunków, które lubią suchą oraz wilgotną ziemię. Zastanówmy się też, czy będziemy mieli czas i ochotę regularnie podlewać bardziej wymagające gatunki. Wybór takich, które podlewania nie wymagają jest całkiem spory.
Jakie są skutki przesuszenia roślin
Poza typowo sucholubnymi roślinami, większość gatunków, czy to ozdobnych, czy uprawnych, doceni wilgotne podłoże. Jeśli będą miały zbyt suchą glebę może niekoniecznie od razu zamrą, ale na pewno będą gorzej się rozwijać. Słabszy wzrost, brak kwiatów i owoców to często skutki zbyt suchego podłoża.
Z przesuszonej gleby rośliny nie tylko nie mogą pobierać potrzebnej im wody, ale w takiej ziemi powstaje też mniej składników pokarmowych, a transport niektórych jest zaburzony. Rośliny cierpią więc nie tylko pragnienie, ale i głód. Pojawiają się także choroby, takie jak mączniak prawdziwy, który często atakuje przesuszone astry i floksy, ale też np. gorzka plamistości podskórna u jabłoni. Niedostatecznie nawodnione ogórki i cukinie będą gorzkie, a warzywa korzeniowe i liściowe zgromadzą zbyt dużą ilość azotanów (podatne na to są m.in. sałata, kapusta, szpinak, burak ćwikłowy, marchew, pietruszka, rzodkiewka).
Sporo wody potrzebują też drzewa i krzewy owocowe w okresie rozwoju owoców.
Co robić, żeby rzadziej podlewać
Z drugiej strony tylko niewiele roślin jest przystosowanych do stale mokrej ziemi. W takiej ich korzenie również nie mogą funkcjonować prawidłowo, sporo roślin źle zimuje, a wiele (przede wszystkim kwiaty cebulowe) – szybko gnije.
Dlatego trzeba zadbać o odpowiednie nawodnienie roślin. Ale należy zacząć od kilku prostych zabiegów, które sprawią, że ziemia będzie optymalnie zatrzymywała wilgoć, ale nie będzie podmokła. Dzięki temu będzie można rzadziej podlewać, bez szkody dla roślin. Oto, co warto zrobić.
- Stosuj nawozy organiczne – takie jak kompost, obornik, nawozy zielone. One nie tylko wzbogacają podłoże w substancje odżywcze, ale też poprawiają strukturę ziemi. Szczególnie pożyteczny jest kompost, wzbogacający glebę w próchnicę. Strukturę gleby i jej chłonność bardzo dobrze poprawia też ziemia liściowa (stąd dowiesz się, jak ją zrobić). Tam gdzie to możliwe warto też pozostawiać opadłe liście.
- Po deszczu lub podlewaniu spulchnij wierzchnią warstwę gleby (to szczególnie ważne na cięższych glebach).
- Jeśli ziemia jest piaszczysta i lekka – przekop ją z gliną i kompostem.
- Jeśli ziemia jest ciężka i gliniasta – przekop ją z piaskiem i kompostem.
- Stosuj ściółki – ograniczają one parowanie wody z ziemi. Mogą to być np.:
• agrowłókniny (ciemne doskonale sprawdzają się przy uprawie ciepłolubnych warzyw, takich jak ogórki, cukinie i inne dyniowate, pomidory, bakłażany, papryka, bo dodatkowo sprawiają, że podłoże lepiej nagrzewa się);
• ściółki dekoracyjne, takie jak kora sosnowa i kamienie. Uwaga: to trzeba zwrócić uwagę na to, czy ściółka zakwasi ziemię (kora), czy zmieni jej odczyn na zasadowy (kamienie wapienne) i dobrać odpowiednio do roślin. Pod rośliny kwasolubne (m.in. hortensje, różaneczniki) nie dajemy ściółek zasadowych, a pod takie, które lubią zasadową ziemię (np. lawenda) – ściółek kwaśnych;
• ściółki naturalne – takie jak słoma, skoszona trawa – dobrze sprawdzają się w warzywnikach i wokół drzew i krzewów owocowych. - Stosuj hydrożele i zeolity – hydrożele to substancje, najczęściej w postaci granulek, które zmieszane z podłożem chłoną nadmiar wody, a potem stopniowo go oddają. Można je stosować również w uprawie doniczkowej. Na podobnej zasadzie działają niektóre minerały tzw. zeolity (np. klinoptylolit), najczęściej są one dodawane do nawozów, ale można je też stosować samodzielnie.
Jak dobrze podlewać rośliny w ogrodzie
Ważna jest również sama „technika” podlewania roślin. Wydaje się to może banalnym zajęciem, ale podczas podlewania można popełnić sporo błędów, które sprawią, że pomimo nawadniania, rośliny będą cierpiały z powodu zbyt suchej gleby. Oto, na co zwrócić uwagę podczas podlewania roślin.
- Podlewaj obficie. Woda powinna dotrzeć do głębokości ok. 10-25 cm, a przypadku drzew i krzewów – 25-30 cm. Przyjmuje się, że jeśli ziemia dobrze magazynuje wodę należy dostarczyć 20-25 litrów na m², podlewając raz na tydzień, natomiast na glebach lżejszych podlewa się 2-3 razy w tygodniu, dostarczając 15 l na 1 m². To orientacyjne wielkości, wiele zależy od nasłonecznienia, temperatury i wymagań samych roślin.
Najbardziej odpowiednia do podlewania roślin jest deszczówka, która w dodatku jest darmowa. Warto ją gromadzić czy to w łatwych w montażu zbiornikach naziemnych (nawet w zwykłych beczkach), czy nieco bardziej wymagających – podziemnych. Do takiego zbiornika można podłączyć szlauch (czasem w połączeniu z pompą) i wygodnie podlewać.
Deszczówka ma nie tylko odpowiednie właściwości chemiczne, ale też temperaturę. Podlewanie roślin zimną czy wręcz lodowatą wodą jest dla nich niekorzystne (powoduje szok termiczny). Dlatego też zaleca się, że nawet jeśli podlewamy wody z wodociągu, używać wody odstanej (przynajmniej przez dzień), która przy okazji lekko ogrzeje się. W praktyce to jednak rozwiązanie rzadko stosowane.
Podlewanie kropelkowe
Szczególnie efektywne jest podlewanie kropelkowe. Jest to system automatycznego nawadniania, jednak nie stosuje się tu np. zraszaczy, tylko tzw. linie lub taśmy kroplujące z kroplownikami. Te ostatnie umieszcza się tuż przy roślinach, na poziomie podłoża. Podlewanie kropelkowe skutecznie nawadnia rośliny, nie moczy liści, a straty wody są o ok. 60% mniejsze niż przy podlewaniu tradycyjnym. Wymaga jednak montażu całego systemu oraz automatyki. Ten system można i warto stosować na stosunkowo ograniczonej przestrzeni - na rabatach i w warzywnikach czy np. wzdłuż żywopłotów.