Jak często podlewać kwiaty?
To podstawowe pytanie, a odpowiedź na nie jest dość przewrotna – tak, jak dany gatunek lubi. To jedna z podstawowych informacji, jaką powinniśmy znaleźć o danej roślinie.
Ogólna zasada jest taka, że najmniej wody potrzebują rośliny o grubych łodygach i liściach, w których magazynują wodę. To tzw. sukulenty. W ich przypadku zbyt duża ilość wody jest groźniejsza niż niedostatek. Do sukulentów należą m.in. kaktusy, ale też różne grubosze, kalanchoe i wilczomlecze.
Natomiast największe zapotrzebowanie na wodę mają rośliny o dużych liściach (to duża powierzchnia parowania), a umiarkowane – te o liściach drobnych.
Pamiętajmy, że każda doniczka musi mieć otwór umożliwiający odpływ wody oraz warstwę drenażu na dnie (możemy tam nasypać kamyczków, grubego żwiru, keramzytu). Woda nie może „stać” w doniczce, bo roślina zgnije (takie warunki zniesie tylko papirus).
Podlewanie kwiatów latem i zimą
Większość kwiatów powinniśmy obficiej podlewać wiosną i latem. I chodzi tu nie tylko o temperatury, ale o to, że to okres najbardziej intensywnego rozwoju roślin. W tym czasie również kwiaty doniczkowe warto nawozić. Zimą wiele roślin przechodzi okres spoczynku i ich zapotrzebowanie na wodę znacznie zmniejsza się, powinniśmy je więc podlewać rzadziej niż w okresie wegetacyjnym.
Kwiaty najlepiej podlewać rano lub wieczorem – szczególnie jeśli doniczki stoją na parapecie.
Podlewać skąpo, umiarkowanie, obficie – czyli jak?
W opisach wymagań roślin często natrafiamy na informację, że podlewać należy skąpo, obficie, albo umiarkowanie. Intuicyjnie można oczywiście wyczuć różnicę, ale warto wiedzieć, co się przez to rozumie:
- podlewanie skąpe – oznacza, że między jednym i drugim podlewaniem trzeba pozwolić ziemi zupełnie przeschnąć – tak, żeby zrobiła się sypka. To stosuje się rzadko i najczęściej w okresie spoczynku roślin (głównie zimą);
- podlewanie umiarkowane – w tym przypadku pozwalamy lekko przeschnąć górnej warstwie ziemi w doniczce (łatwo to sprawdzić palcem);
- podlewanie obfite – to takie, żeby ziemia była stale wyraźnie wilgotna, ale nie mokra;
- podlewanie bardzo obfite – ziemia musi być po prostu stale mokra. To również stosunkowo rzadko spotykane zalecenie – w ten sposób podlewa się rośliny błotne i bagienne.
Lepiej podlewać obficiej, ale rzadziej...
Pamiętajmy, że lepiej podlewać rośliny rzadziej, ale obficiej, niż często, ale w małych ilościach.
Obserwujmy również nasze kwiaty – zapotrzebowanie na wodę i tempo wysychania ziemi zależy od panujących w mieszkaniu warunków, takich jak temperatura i wilgotność powietrza, ale też – rodzaju podłoża, czy wielkości doniczki, no i samej rośliny.
Pamiętajmy też, żeby kwiaty podlewać regularnie. Szczególnie, jeśli mają kwitnąć – przesuszenie roślin, które mają pąki kwiatowe grozi tym, że je zrzucą i nie zakwitną.
Jest na szczęście trochę kwiatów, które niespodziewane okresy „posuchy” znoszą całkiem dobrze. Należy do nich pożyteczny aloes, pięknie kwitnąca kliwia, a już zupełnymi ekstremistkami są róże jerychońskie, które muszą zaschnąć, żeby się ponownie rozwinąć.
Jaką wodą podlewać kwiaty
Do podlewania kwiatów najczęściej używamy wody z kranu. Jednak, pomimo że jakość wody wodociągowej jest naprawdę dobra, to pamiętajmy, że jest ona uzdatniania związkami chloru. Dlatego do podlewania powinniśmy używać tylko wody odstanej. Wystarczy nalać ją do konewki, czy butelki i zostawić na dzień-dwa lub dłużej (najlepiej napełnić pojemnik zaraz po tym jak skończymy podlewać, a do następnego podlewania woda się odstoi).
Niekiedy zaleca się również stosowanie wody przegotowanej. Jest to uzasadnione szczególnie wtedy, gdy mamy wodę bardzo twardą (czyli bogatą w wapń), a zależy nam na uprawie kwiatów, które lubią kwaśną glebę (czyli w wapń ubogą). Należy do nich znakomita większość roślin doniczkowych. Z twardej wody może też na ziemi w doniczce powstawać biało-żółty nieładny osad.
Również do zraszania roślin powinniśmy używać przegotowanej wody, bo inaczej na ich liściach powstaną białe plamy. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy mamy wodę miękką. Wtedy wystarczy używać odstanej. Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie rośliny lubią zraszanie. W szczególności nie tolerują go te, których liście są pokryte włoskami (kutnerem).
Najkorzystniejsza dla kwiatów jest deszczówka. Jeśli więc mieszkamy w mało zanieczyszczonej okolicy i mamy możliwość zbierania deszczówki, warto wykorzystać ją do podlewania (również roślin ogrodowych).
Woda, którą podlewamy rośliny powinna mieć temperaturę pokojową.