Spis treści
Widliczki (Selaginella) to bardzo interesujące rośliny, o bardziej „prymitywnych” cechach niż większość roślin ozdobnych. Nie wytwarzają one kwiatów, ani owoców, lecz zarodniki (podobnie jak widłaki, z którymi są blisko spokrewnione oraz paprocie). Widliczki są szeroko rozpowszechnione, choć rzadko przez nas kojarzone. Liczba ich gatunków jest różnie oceniana, ale jest ich ponad 700. Występują na różnych kontynentach i w bardzo różnych środowiskach – od skrajnie suchych, po skrajnie wilgotne.
Widliczki dzikie i ozdobne
Te rośliny występują również z Polsce. W Sudetach i Karpatach Zachodnich można napotkać widliczkę ostrozębną (jest ona pod częściową ochroną). Drugi gatunek – widliczka szwajcarska, która rosła na Śląsku, prawdopodobnie już u nas wyginęła.
Niektóre gatunki widliczek rosnących na świecie są wykorzystywane w ziołolecznictwie (są bogate m.in. w krzemionkę), a także w kuchni. Są także widliczki, które uprawia się jako rośliny ozdobne, które coraz bardziej popularne również w Polsce. To przede wszystkim widliczka Krassusa, widliczka Martensa oraz – bardzo różna od nich – widliczka łuskowata.
licencja CC BY-SA 4.0
Widliczka Krassusa i widliczka Martensa – co to za rośliny
Widliczki mają pędy, które widlasto się rozgałęziają się (stąd pochodzi nazwa tych roślin). Są one pokryte drobnymi liśćmi, które są ułożone tak, że pędy wraz z nimi wyglądają na płaskie. Przy każdym liściu znajduje się tzw. języczek. Jest on niepozorny, ale ważny dla rośliny (a także jej uprawy). Widliczki pobierają bowiem wodę nie tylko za pomocą korzeni, ale właśnie również tych języczków. Obie ozdobne widliczki różnią się nieco wyglądem:
- widliczka Kraussa (Selaginella kraussiana) pochodzi z tropikalnej Afryki. Ma płożący się pokrój, a jej pędy rozrastają się na boki. Ma odmiany o przebarwionych pędach i liściach (np. na złotawo - odmiana Aurea, Gold Tips). Osiąga ok. 5-10 cm wysokości.
- widliczka Martensa (Selaginella martensii) jest wyższa (10-30 cm), a większość jej pędów jest wzniesiona. Również ma odmiany barwne odmiany (Variegata), Ta widliczka pochodzi z Ameryki Środkowej.
Te widliczki mają dość zbliżone wymagania uprawowe. Trzeba jednak powiedzieć, że nie są to rośliny łatwe w uprawie. Potrzebują specyficznych warunków, a na niedopatrzenia i błędy źle reagują. Jednak jeśli odpowiednio o nie zadbamy, przez lata będą ładnie wyglądać.
licencja CC BY-SA 4.0
Jak uprawiać widliczki
Widliczkom Martensa i Kraussa trzeba przede wszystkim zapewnić bardzo wilgotne powietrze. Zdecydowanie bardziej wilgotna, niż powinno być w mieszkaniach. Dlatego widliczki dobrze jest sadzić we wszelkiego rodzaju szklanych słojach i innych tego typu naczyniach lub doniczkę z nią umieścić np. w pustym akwarium lub domowej mini szklarni. W takich warunkach łatwiej będzie o odpowiedni mikroklimat – czyli wilgotność na poziomie co najmniej 80% oraz temperaturę 20-25ºC (widliczka Kraussa zimą może mieć nieco chłodniej). Widliczki to rośliny, które dobrze się czują również w łazienkach z oknem.
Widliczki trzeba codziennie zraszać (a jeszcze lepiej – zamgławiać), chyba że rośnie w naczyniu, które pozwala dłużej utrzymać wilgoć.
To zapotrzebowanie na wilgoć w powietrzu wynika z tego, że widliczka również z niego czerpie wodę. Ale to nie znaczy, że nie trzeba jej podlewać. Wręcz przeciwnie – te rośliny muszą mieć stale wilgotne podłoże, ale nie może ono być mokre. Woda nie może stać w doniczce, ani na podstawce, a ziemia koniecznie musi być przepuszczalna (ziemię kwiatową można przemieszać z perlitem lub żwirkiem).
Do podlewania i zraszania widliczek koniecznie trzeba używać miękkiej wody (przegotowanej lub deszczówki), o pokojowej temperaturze.
O czym jeszcze pamiętać, uprawiając widliczki Martensa i Kraussa
W uprawie tych widliczek ważna jest również odpowiednia ilość światła. Nie mogą stać w miejscu bezpośrednio nasłonecznionym, ani też w cieniu. Jeśli światła będzie za mało, liście zaczną jaśniej, a pędy wyciągać się i coraz słabiej rozgałęziać.
Od wiosny do jesieni widliczki warto nawozić. Można stosować płynny nawóz do roślin zielonych (doniczkowych), ale mocno rozcieńczony (połowa dawki).
Rozmnażanie widliczek
Stosunkowo łatwo jest za to rozmnażanie widliczek. Ich pędy mają tendencję do ukorzeniania się (czasem tworzą też korzenie powietrzne). Pęd wystarczy posadzić w bardzo przepuszczalnym podłożu, zapewnić mu wilgotność (np. przykrywając folią, ale trzeba uważać, żeby sadzonka nie zaparzyła się) i temperaturę ok. 20-22ºC.
Widliczka łuskowata, czyli róża jerychońska
Aż trudno uwierzyć, jak odmienne wymagania ma inna roślina z tego rodzaju, czyli widliczka łuskowata (Saginella lepidophylla). Pochodzi ona z amerykańskich pustyń i jest przystosowana do skrajnie suchych warunków. Należy do roślin, które nazywa się zmartwychwstankami lub różami jerychońskimi (prawdziwe róże jerychońskie to inne rośliny, występujące na Bliskim Wschodzie, jednak ze względu na podobne przystosowanie, nazwę tę stosuje się też do kilku innych roślin).
Widliczki łuskowate, w przeciwieństwie do swoich kuzynek, nie wymagają niemal żadnej troski. Na jakiś czas można nawet zupełnie zapomnieć o posiadaniu tej rośliny. Ponieważ rośnie ona na pustyniach, przyzwyczaiła się do braku wody. Zasusza i zwija pędy, co sprawia, że wygląda jak kłębek sznurka. W naturalnych warunkach może w tej formie długo czekać na deszcz lub toczyć się, gnana wiatrem, aż trafi na wilgotne podłoże.
Jak uprawiać widliczkę łuskowatą
Tych widliczek nie sadzi się w doniczkach. Co kilka- kilkanaście tygodni należy umieścić jej korzenie w płytkim naczyniu z wodą o temperaturze pokojowej. Widliczka rozwinie pędy i zazieleni się. Po rozwinięciu będzie przypominać inne widliczki – z rozgałęzionymi pędami, płasko pokrytymi łuskowatymi, drobnymi liśćmi. Pamiętajmy jednak, żeby nie trzymać jej zbyt długo w wodzie, maksymalny czas to tydzień. Potem roślina znów musi się zasuszyć na co najmniej kilka tygodni.
licencja CC BY-SA 3.0
Przydatne akcesoria do roślin i kwiatów
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?