Wrzosiec delikatny – jesienna ozdoba balkonów i tarasów. Jak zadbać o wrzosiec

Wrzośce zawdzięczają swoją popularność głównie jednemu ze swoich licznych gatunków, czyli kwitnącemu wczesną wiosną wrzoścowi krwistemu. Jednak nie mniej atrakcyjne mogą być też inne rośliny zaliczane do tego rodzaju, jak choćby zjawiskowo piękny, choć dosyć wymagający wrzosiec delikatny.

Jak sama jego nazwa wskazuje, jest rośliną wrażliwą, ciepłolubną i delikatną, dlatego w naszym klimacie nie nadaje się do całorocznej uprawy w gruncie (jego ojczyzną jest południowa Afryka). Za to na jesiennych balkonach i tarasach sprawdza się znakomicie i poza jesiennymi astrami, właściwie nie ma sobie równych.

Wzniesione, wysokie, ulistnione pędy wrzośca delikatnego pokryte bardzo gęstymi kwiatostanami, złożonymi z mnóstwa niewielkich, dzbaneczkowatych kwiatów.

Wrzośce delikatne są tak atrakcyjne, że jesienią nie powinno ich zabraknąć na żadnym balkonie. Kwitną od sierpnia do listopada. Sezonowo mogą też zdobić rabaty, wrzosowiska oraz skalniaki, jeśli tylko umieścimy je w miejscach ciepłych, słonecznych i zacisznych oraz będziemy je systematycznie, ale umiarkowanie podlewać (rośliny można nawet zadołować bezpośrednio w gruncie). Rośliny można także wykorzystać do sezonowej ozdoby grobów, na których prezentują się znacznie lepiej od sztucznych kwiatów.

Po zakupie wrzośców delikatnych, warto je przesadzić do większej doniczki i obsypać ziemią dla różaneczników (kwaśną), gdyż oferowane przez sprzedawców krzewinki uprawiane są jedynie w samym torfie, który bardzo szybko wysycha i naraża je na przedwczesne wyschniecie i obumarcie.

Nie trzeba natomiast roślin nawozić, gdyż u producenta otrzymały już odpowiednią dawkę składników odżywczych i jesienią niczego więcej nie potrzebują. Pamiętajmy natomiast o regularnym podlewaniu.

Nie liczmy niestety na to, że wrzośce delikatne przetrwają naszą zimę na dworze (w odróżnieniu od wrzośców krwistych oraz wrzosów). Kiedy jesień dobiega końca, a na zewnątrz coraz częściej pojawiają się przygruntowe przymrozki, wrzośce możemy przenieść razem z doniczką do chłodnego pomieszczenia (gdzie temperatura nie spada zimą poniżej 0°C np. na werandzie) i spróbować przechować je przez zimę. Może być to jednak bardzo trudne, bo chociaż w pomieszczeniu mróz nie będzie roślinom zagrażał, zacznie doskwierać im brak słońca i suche powietrze.

Problemem może być też utrzymanie odpowiedniej wilgotności podłoża, gdyż rośliny podlewane zbyt często szybko zgniją, natomiast nadmiernie przesuszone obumrą.

Jeśli jednak jakimś cudem uda nam się przechować je przez zimę, wiosną musimy przyciąć krzaczki i po wiosennych przymrozkach (po 15 maja) wystawić je do ogrodu, wybierając dla nich ciepłe, bardzo jasne, ale osłonięte przed bezpośrednim słońcem stanowisko.

W sezonie wrzośce trzeba też systematycznie, choć niezbyt obficie podlewać i zasilać nawozami dla roślin wrzosowatych. Jeśli jednak nie uda nam się przechować wrzośca delikatnego przez okres zimy, pod koniec lata możemy kupić jego dorodną, wspaniale kwitnącą sadzonkę niemal w każdej kwiaciarni, centrum ogrodniczym, a nawet zwykłym markecie.

Trudności w uprawie rośliny nie powinny nas jednak zniechęcać, gdyż możemy ją potraktować wyłącznie jako sezonową roślinę doniczkową, która przez kilkanaście tygodni będzie nas zachwycać swoimi wspaniałymi, ciemnoróżowymi kwiatostanami (bywają też odmiany o kwiatach białych, czerwonych i fioletowych).

Późna jesienią nie musimy jej też wyrzucać razem z innymi kwiatami jednorocznymi, gdyż pozostawiona na balkonie nawet po przymrozkach może być jego ozdobą. Wprawdzie przemrożone rośliny obumrą i wiosną z pewnością nie podejmą już wegetacji, ale ich obsuszone, różowe kwiaty (długo utrzymują swój intensywny kolor) pokryte białym śniegiem, przez większą część zimy mogą prezentować się bardzo atrakcyjnie na tle otaczającej je szarości.

Kwiatostany wrzośców delikatnych brunatnieją dopiero na wiosnę, ale wtedy można je już spokojnie wyrzucić, gdyż na balkony wkraczają o tej porze roku wcześnie kwitnące rośliny ozdobne.

Jeśli mamy spore doświadczenie w ogrodnictwie, z roślin możemy wtedy pozyskać sadzonki pędowe, ale nie jest to zadanie łatwe (sadzonki potrzebują różnych zabiegów m.in. przechłodzenia), dlatego w warunkach amatorskich próby samodzielnego rozmnożenia wrzośców delikatnych kończą się zwykle niepowodzeniem.

Sprawdź: Jak uprawiać śliwę tarninę i jak ją wykorzystać