Zanim przyszła choinka. Tradycyjne ozdoby na Boże Narodzenie

Michał Laszczak
Zanim w naszych domach zagościły świąteczne choinki, dekorowano je innymi ozdobami.  Do ich przygotowania wykorzystywano wiecznie zielone gałęzie, słomę i inne naturalne materiały.
Zanim w naszych domach zagościły świąteczne choinki, dekorowano je innymi ozdobami. Do ich przygotowania wykorzystywano wiecznie zielone gałęzie, słomę i inne naturalne materiały. Anna Kaczmarz
Choinka wydaje się nam tradycyjną i swojską dekoracją świąteczną. Jednak ma ona w Polsce stosunkowo krótką historię, a przed nią dominowały inne ozdoby.

Choinka na Boże Narodzenie – zwyczaj nie taki stary

Zdarza się, że nie podobają nam się „nowe” święta i zwyczaje, takie jak Halloween. Zapominamy przy tym często, że wiele takich zwyczajów przyjęło się i stało naszymi. Tak było między innymi ze świąteczną choinką. Zwyczaj ubierania iglastego drzewka na Święta Bożego Narodzenia przywędrował do nas z Niemiec na początku XIX wieku, czyli niecałe 200 lat temu.

W dodatku na początku choinki zdobiły głównie domy mieszczan, a przez ogół były traktowane jako obcy zwyczaj – niemiecki i protestancki. W niektórych regionach Polski choinki pojawiły się dopiero 90 lat temu. Jak na tradycję i obyczaje nie jest to dużo.

Podłaźniczka zamiast choinki

Czym więc dekorowano domy na Boże Narodzenie, zanim trafiły do nas świąteczne choinki? Do podstawowych ozdób należały podłaźniczki (inne ich nazwy to: podłaźnik, rajskie drzewko, boże drzewko, sad, jutka, a także wiecha – ta ostatnia nazwa przetrwała w tradycji związanej z budową domu).

Podłaźniczka to gałąź lub czubek iglaka – świerka, sosny, jodły. Była ona wieszana pod sufitem („u powały”) i pięknie dekorowana. Ubierano ją naturalnymi ozdobami: jabłkami, orzechami, ozdobami ze słomek, a w późniejszych czasach – także wykonanymi z papieru i kolorowej bibuły. Ważną ozdobą podłaźniczek były także tak zwane „światy” czyli dekoracje robione z opłatków.

O podłaźniczce warto pamiętać

Tradycja podłaźniczek przetrwała do całkiem niedawnych czasów, najdłużej w południowej i wschodniej Polsce. Warto o niej sobie przypomnieć, bo to piękna ozdoba bożonarodzeniowa. W przeciwieństwie do pozostałych tradycyjnych dekoracji, jest ona niemal tak samo łatwa do ubrania i przygotowania, jak choinka.

Podłaźniczka ma również pewne zalety praktyczne. Ponieważ to wisząca ozdoba, powinny docenić ją szczególnie rodzice raczkujących dzieci, czy właściciele tych kotów i psów, których temperament utrudnia posiadanie „tradycyjnej” choinki. Podłaźniczkę można udekorować też choinkowymi bombkami, ale pamiętajmy o naturalnych ozdobach.

Snop zboża w kącie lub przy stole

Inną popularną ozdobą był Diduch, czyli Dziad. Był to snop zboża, najczęściej pszenicy, owsa lub żyta. Wiązano go z pierwszych kłosów ściętych w czasie żniw. Na Boże Narodzenie taki snop wnoszono do domu i ustawiano – koniecznie kłosami do góry – w izbie, gdzie zasiadano do Wigilii.

Niekiedy Diducha stawiano przy samym wigilijnym stole, albo w kącie pomieszczenia skierowanym na wschód. Snop miał stać w domu przez około 12 dni, czyli pozostawał w nim do Trzech Króli. Potem był palony. Dodajmy, że Diduchem ozdabiano nie tylko chłopskie chaty, ale i dwory, a np. w Łódzkiem zwyczaj świątecznego snopka był praktykowany jeszcze całkiem niedawno.

Pająki ze słomy na Święta i nie tylko

Popularną ozdobą były także tzw. pająki. Dekorowano nimi domy nie tylko na Boże Narodzenie, ale także inne święta. Pająki miały przeróżne kształty. Najczęściej wykonywano je ze słomek, tworząc nieraz bardzo skomplikowane przestrzenne i ażurowe formy. Przetykano je kolorowymi bibułkami, tasiemkami, włóczką, ozdobami z papieru itp. Niektóre tego typu pająki przypominają ozdobne żyrandole, inne współcześnie mogą się kojarzyć z modelem związku chemicznego.

Pająki mogły mieć również postać mniejszych i większych tarcz plecionych ze słomy. Takie pająki również wieszano pod sufitem, często nad stołem, przy którym jedzono wieczerzę. Inna wersja pająka to ozdoba sufitu w postaci taśm, czy girland, rozchodzących się promieniście od centralnego punktu sufitu.

Dekoracje świąteczne – zdobią, chronią i przynoszą szczęście

Obecnie ubierając choinkę na Święta, staramy się, żeby po prostu ładnie wyglądała, bo to przede wszystkim ozdoba. Ale dawniej dekoracje świąteczne miały znacznie głębsze znaczenie.

Ogólnie – miały zapewniać dostatek, szczęście, zdrowie, udane plony i wszelkie powodzenie. A jednocześnie chronić dom przed każdym złem, czy to chorobami, czy innymi nieszczęściami. W najstarszej tradycji słomiany Diduch oznaczał też przodków (stąd jego inna nazwa „Dziad”), którzy w symboliczny sposób dołączali do wieczerzy. Ale snop i słoma miały też symbolizować też m.in. ubóstwo narodzin Jezusa.

Poznaj: Symbolikę świątecznych zwyczajów

Święta starsze niż Boże Narodzenie

Z dekoracjami bożonarodzeniowymi związany jest pewien paradoks – prawdopodobnie zdobiły one domy jeszcze przed wprowadzeniem chrześcijaństwa. Dzień, kiedy obchodzimy Boże Narodzenie, został przyjęty odgórnie przez mędrców Kościoła, kilkaset lat po narodzinach Jezusa (dokładnej daty tego wydarzenia nie znano i początkowo wyznaczano ją na różne dni). Jest to więc dzień symboliczny.

Ale 25 grudnia był symboliczny i przed narodzinami Jezusa. Ten dzień na różne sposoby świętowano w Europie i części Bliskiego Wschodu, zanim chrześcijaństwo powstało i rozpowszechniło się. To czas tuż po przesileniu zimowym, kiedy zaczyna przybywać dnia i ten fakt właśnie radośnie świętowali wyznawcy różnych religii.

U Słowian były to tzw. Szczodre Gody (Godowe Święto) i wiele ich tradycji przetrwało w zwyczajach bożonarodzeniowych. Bo kiedy chrześcijaństwo zaczynało dominować na danym terenie, dawne i nowe zwyczaje przenikały się ze sobą i zyskiwały nowe znaczenie. Sianko pod obrusem, dodatkowe nakrycie, czy ozdoby z wiecznie zielonych gałązek to właśnie ich pozostałości.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na e-ogrodek.pl e-ogrodek.pl