Spis treści
Większość roślin uprawianych w ogrodach, preferuje lekko kwaśny lub obojętny odczyn pH, ale są też takie, które muszą mieć zapewnioną kwaśną ziemią. Z wyjątkiem ogrodów leśnych, na działkach rzadko trafia się taka gleba, dlatego jeśli chcemy uprawiać rośliny kwasolubne (m.in. wrzosy, borówki amerykańskie, hortensje, różaneczniki), musimy sami zadbać o przygotowanie dla nich odpowiedniego podłoża. Możemy oczywiście pójść na skróty i wykorzystać jeden z nawozów, w szybki i skuteczny sposób zakwaszających glebę, ale tak jak większość sztucznych nawozów, ma on nie tylko zalety, ale też wady (np. może spalić korzenie roślin, zniszczyć strukturę gleby), dlatego lepiej skorzystać z bardziej naturalnych metod zakwaszenia podłoża.
Kwaśny kompost
Najlepszym, najskuteczniejszym i najbardziej naturalnym sposobem na obniżenie pH ziemi jest zastosowanie kwaśnego kompostu, przygotowanego z gałązek, pędów, szyszek, kory, trocin, zrębków i igliwia roślin iglastych (np. sosny, świerku).
Przygotowując go we własnym zakresie musimy jednak pamiętać, że posiada w swoim składzie mało azotu, niezbędnego do rozkładu materii organicznej, dlatego trzeba będzie go w ten związek wzbogacić. Gotowy kompost uzyskuje się po ok. 2 latach i nigdy nie jest on całkiem rozdrobniony (ze względu na obecność gałązek, szyszek itp.), ale takie niejednorodne, podobne do leśnego podłoże, roślinom kwasolubnym bardzo odpowiada. Kwaśny kompost po wymieszaniu z podłożem rozkłada się powoli i przez dłuższy czas je zakwasza.
Kwaśny torf
Szybki, ale krótkotrwały efekt przyniesie z kolei wymieszanie podłoża z kwaśnym torfem, który natychmiast obniży pH gleby, ale zawarte w nim substancje szybko się zneutralizują i wnikną w głębsze warstwy podłoża, a więc będą działać dość krótko.
Ściółki zakwaszające ziemię
Nieco lepszy efekt, służący jednak głównie utrzymaniu już niskiego pH gleby, przyniesie ściółkowanie podłoża przekompostowaną korą drzew iglastych (np. sosnową). Ważne, aby do tego celu nie używać świeżej kory, która zawiera sporo garbników, żywic i innych substancji aktywnych, a także może być skażona formami przetrwalnikowymi chorób lub szkodników.
Bionawozy dla roślin kwasolubnych
Do utrzymania niskiego pH podłoża przydadzą się też gotowe bio nawozy dla roślin kwasolubnych (np. BiOgardena – ekologiczny nawóz do borówek i roślin kwasolubnych).
Domowe sposoby na kwaśną ziemię
W celu zakwaszenia gleby lub utrzymania jej niskiego pH można też posłużyć się domowymi sposobami. Należy tylko pamiętać, że zwykle nie są to metody naukowo sprawdzone i przebadane, dlatego ich zastosowanie w ogrodzie może przynieść inny efekt od spodziewanego. Z tego względu przed skorzystaniem z domowych sposobów dobrze jest przeprowadzić test, pozwalający ocenić, czy dana metoda faktycznie jest skuteczna i czy będzie bezpieczna dla roślin.
Ocet do zakwaszania ziemi
Jednym z domowych sposobów na zakwaszanie gleby jest użycie octu rozcieńczonego wodą (polecana proporcja 1 : 8), którym podlewamy ziemię na ok. 3 tygodnie przed sadzeniem roślin, sprawdzając wcześniej odczyn podłoża. Nie wolno podlewać octowym roztworem roślin już rosnących, gdyż łatwo można je zniszczyć.
Podpowiadamy: Jak i do czego wykorzystać ocet w ogrodzie
Fusy z kawy
Kolejnym polecanym sposobem na zakwaszenie podłoża są też fusy po kawie. I tu niespodzianka. Kawa jest wprawdzie napojem dość kwaśnym, więc wydaje się, że uzyskane z niej fusy też będą kwaśne, ale niezupełnie tak jest. Wprawdzie fusy po kawie mają lekko kwaśny odczyn, ale nie na tyle niski, żeby obniżyć pH podłoża (natomiast pomogą go utrzymać). Można je natomiast z powodzeniem wykorzystać jako nawóz do różnych roślin (w tym kwasolubnych), gdyż nie tylko posiadają dość uniwersalny, lekko kwaśny odczyn, ale też zawierają w swoim składzie szereg minerałów potrzebnych roślinom do prawidłowego rozwoju (m.in. azot, fosfor, potas). Wymieszane z glebą, poprawiają też jej strukturę i chłonność.
Inne domowe sposoby na kwaśną ziemię
W Internecie można znaleźć także wiele innych domowych sposobów na zakwaszanie gleby takich jak np. sok z kiszonych ogórków lub kapusty, kwasek cytrynowy, suchy chleb (namoczony w wodzie i przefermentowany) czy niesłodzony kompot lub wyciąg z łodyg rabarbaru. Wszystkie te metody możemy jednak stosować wyłącznie na własne ryzyko, gdyż nie są naukowo sprawdzone i nie mają ustalonych dawek i stężeń, w jakich należałoby je skutecznie i bezpiecznie stosować.