Kwiaty w mieszkaniu najprościej jest umieścić dookoła ustawionego nieco wyżej naczynia z wodą. Jeden koniec bawełnianego sznurka wkładamy do doniczki, drugi do naczynia. Woda będzie się sączyła, nawilżając ziemię. Im wyżej postawimy naczynie, tym więcej wody dostanie roślina.
Sączki i butelki
Na podobnej zasadzie działają ceramiczne sączki, które można kupić w sklepach ogrodniczych. Po napełnieniu wodą mocujemy do nich plastikowe rurki, których końce zanurzamy np. w wiadrze, a sączki wbijamy w ziemię. Rośliny lubiące bardzo wilgotne podłoże (papirusy i niektóre paprocie) podlewamy, używając odwróconych butelek. Należy stosować niewielkie butelki o bardzo wąskich szyjkach; z innych woda wycieka zbyt szybko i zalewa rośliny. Butelki napełniamy „pod korek”, odwracamy (zatykając wylot palcem) i wciskamy w ziemię w doniczce. Woda będzie wyciekać, aż rozmiękczone podłoże „zamuli” szyjkę, potem będzie się jedynie sączyć. Rośliny w skrzynkach balkonowych podlewamy, wciskając w podłoże kilka dużych ceramicznych doniczek. Zatykamy ich otworki w dnie i wypełniamy wodą, która przesączy się przez ścianki (doniczki nie mogą być polewane!). Jednak na nasłonecznionych balkonach woda szybko wyparuje. W takich miejscach lepiej więc posadzić kwiaty w skrzynkach o podwójnym dnie. Korzenie roślin będą w nich miały wygodny dostęp do wody znajdującej się na spodzie, pomiędzy warstwami plastiku.
Nawadnianie kropelkowe
Najwygodniejszym, choć najdroższym rozwiązaniem jest kupno zestawu do automatycznego podlewania kwiatów. Pamiętajmy jednak, że będzie nam służył kilka lat, a ponadto można go stosować i w domu, i na balkonie. Zestaw składa się z pompki, programatora, rozdzielnika wody i plastikowych rurek. W sprzedaży są dwa rodzaje systemów nawadniających: pobierające wodę z kranu albo z pojemnika, np. z wiadra. Tych drugich lepiej używać w domu – na balkonie pod wpływem dużego nasłonecznienia w wiadrze szybko rozwiną się glony i zapchają rurki. Za to zestawy podłączane do kranu sprawdzają się zarówno w domu, jak i na balkonie.
Żele i granulki
Żeby ziemia szybko nie wysychała, można też zastosować specjalny hydrożel lub granulowaną glinkę. Pochłaniają one duże ilości wody, a potem oddają ją stopniowo, nawilżając podłoże. Najlepiej wymieszać z nimi ziemię jeszcze przed posadzeniem kwiatków, ale można też zrobić w podłożu kilka dziurek, np. ołówkiem, wsypać w nie żel i przykryć go ziemią. Po takim zabiegu rośliny trzeba obficie podlewać, by preparat wchłonął maksymalną ilość wody. Po kilku dniach można nawadnianie ograniczyć, ale go nie zaniechać.