Pomyśl o roślinach doniczkowych na parapecie
W mieszkaniach często ustawiamy rośliny doniczkowe na parapetach, pod którymi znajdują się kaloryfery. Niestety w sezonie grzewczym rośliny mogą na tym ucierpieć. Dlatego trzeba pomyśleć o tym, jak złagodzić niekorzystne warunki. Po pierwsze gorące i suche powietrze unoszące się znad grzejnika bardzo źle wpływa na rośliny, wysuszając gwałtownie ich liście. Oczywiście najlepiej byłoby przestawić rośliny w inne widne miejsce. Ale jeśli nie możemy tego zrobić, to pewnym rozwiązaniem tego problemu jest położenie na parapecie cienkiej płyty, szerszej od niego o 7-10 cm, która ochroni rośliny przed bezpośrednim działaniem gorącego powietrza.
Drugi powód to wietrzenie mieszkania zimą - jeśli otworzymy okno, na parapecie którego stoją kwiaty, będą one narażone na bardzo dużą różnicę temperatur. Dlatego warto zastanowić się nad tym, czy możemy zrezygnować z otwierania jednego okna i to właśnie na jego parapecie ustawić rośliny doniczkowe.
Podlewanie kwiatów doniczkowych w sezonie grzewczym
Centralne ogrzewanie wysusza powietrze nie tylko w bezpośrednim sąsiedztwie kaloryferów, ale i w całym mieszkaniu, warto więc zastanowić się nad sposobem jego nawilżania. Najprościej codziennie zraszać kwiaty. Metoda ta jest jednak krótkotrwała (woda szybko odparowuje z liści) i skuteczna tylko w przypadku roślin, które nie wymagają wysokiej wilgotności otoczenia. Niektóre gatunki (np. fiołki afrykańskie, syningia i skrętniki) nie lubią moczenia liści – często pozostają na nich brązowe plamy po wodzie. Aby na wilżyć powietrze wokół takich roślin, najlepiej nasypać żwirku lub keramzytu do dużego płaskiego pojemnika, np. kuwety, i do połowy wysokości wypełnić wodą. Doniczki ustawiamy na żwirku tak, by ich nie zanurzyć. Woda będzie powoli parować i nawilży powietrze wokół roślin.