W drogeriach i innych sklepach możemy dostać mieszanki zapachowe, czyli potpourri. Są one kolorowe i dość intensywnie pachnące. Wyglądają ładnie, ale to w dużej mierze zasługa barwników i sztucznych aromatów. Jeśli zależy nam na naturalnym, dekoracyjnym i ładnie pachnącym potpourri, bez problemu możemy zrobić je sami.
Polecamy też: Piękne zapachy do domu - ekologiczne i naturalne
Dekoracyjne składniki potpourri
Podstawowym składnikiem potpourri są suszone płatki kwiatów, czasem też liście i gałązki. Do mieszanki nie musimy używać tylko pachnących składników, bo ważny jest także jej wygląd. Jeśli więc zasuszymy kolorowe kwiaty, które nie mają aromatu, nie przejmujmy się, bo dodadzą nam one koloru. Tu możemy zwrócić uwagę na „kwiaciarniane” róże, które wyglądają pięknie i są kolorowe, ale zapachu prawie nie mają. Nie wyrzucajmy ich kwiatów (podobnie jak innych z bukietów), tylko wysuszmy je i wykorzystajmy. Jako element dekoracyjny w potpourri możemy też wykorzystać ładne kamyki, szkiełka, muszelki. Tu, jak zresztą w ogóle w robieniu potpourri, mamy dużą dowolność.
I właśnie na tym polega cała zabawa – możemy skomponować sobie mieszankę, o zapachu i wyglądzie, jaki nam się podoba. Można spokojnie przy tym eksperymentować.
Pachnące składniki potpourri
Jest kilka „klasycznych” roślin, dostarczających zapachu w potpourri. Należą do nich róże (tym razem te pachnące – ogrodowe, albo japońskie) oraz lawenda. Ale repertuar jest znacznie szerszy i obejmuje praktycznie wszystkie zioła przyprawowe, takie jak: tymianek, rozmaryn, bazylia, majeranek, liść laurowy, przydają się także laski wanilii i kora cynamonu. Pamiętajmy także o dzikich roślinach, takich jak: wrotycz, krwawnik, rumianek, mięta. Nie zapominajmy też o… owocach. Skórka z pomarańczy, limonki, czy cytryny przydaje się w wielu mieszankach.
Podpowiadamy: Jak suszyć kwiaty i komponować suche bukiety
Komponujemy potpourri
Płatki kwiatów warto suszyć przez cały sezon i przechowywać w zamkniętych słoiczkach. Potem wystarczy sięgnąć i skomponować sobie piękne potpourri. Ale jeśli nie tego nie zrobiliśmy, wystarczy sięgnąć po płatki kwiatów z bukietu (świeże kwiaty zawsze warto mieć w domu) i dodać przyprawy, które znajdziemy w kuchni (albo na półce w sklepie). Wcale nie potrzeba wielu składników, żeby cieszyć się własnym potpourri. Oto kilka propozycji, które można dowolnie modyfikować.
Zapachy idealne na chłodne dni:
- skórka pomarańczowa, goździki, kora cynamonu;
- anyż (gwiazdki), gałka muszkatołowa (cała dla dekoracji i sproszkowana dla zapachu), skórka pomarańczowa.
Zapachy odświeżające i relaksujące:
- płatki róży, kwiaty lawendy, gałązki rozmarynu;
- skórka z cytryny lub limonki, gałązki rozmarynu, kora cynamonu;
- tymianek, skórka z pomarańczy, liście laurowe.
Klasyczne i ziołowe zapachy:
- płatki róży i nagietka oraz kwiaty lawendy;
- płatki róży, piwonii i jaśminu;
- mięta, wrotycz, lawenda.
O czym pamiętać, przygotowując potpourri
Robiąc własną mieszankę zapachową najlepiej „zdać się na nos” i wypróbowywać różne połączenia. Oczywiście zastanówmy się też, jakie zapachy lubimy, bo jeśli np. nie znosimy lawendy, wcale nie musimy jej używać. Tu wszystko zależy od naszych upodobań. Nie obawiajmy się też mieszać ziół kuchennych z kwiatami. Zadbajmy też o stronę wizualną – nie bójmy się dodatków. Jeśli będą naturalne, to tylko wzbogacą naszą mieszankę.
Potpourri warto umieścić w ładnym naczyniu, bo przecież o ozdobę mieszkania nam chodzi. Dobrze sprawdzają się szklane naczynia, przez których ścianki widać kolory i faktury. Ale i tutaj mamy pełną dowolność.
Ulotny zapach potpourri
Trzeba niestety przyznać, że zapach naturalnego, suchego potpourri jest dość delikatny i w dodatku ulotny. Żeby go wzmocnić można gotową mieszankę zamknąć na kilkanaście dni np. w szczelnie zakręconym słoiku i dopiero potem wysypać np. do misy. Dzięki temu składniki bardziej nasycą się zapachem.
Można też trochę „oszukać” i zapach potpourri wzmocnić olejkiem eterycznym. Wybierzmy naturalny, wtedy „oszustwo” nie będzie duże. Taką mieszankę też dobrze potrzymać przez jakiś czas w zamkniętym pojemniku. Musimy liczyć się jednak z tym, że aromat olejku zdominuje naszą mieszankę. Ale nadal będzie pięknie wyglądać. I pachnieć również. Wybór olejków eterycznych jest duży, w dodatku często są one produkowane z roślin, które dostarczają zapachów i w potpourri (np. lawendowy, różany, goździkowy, cynamonowy, pomarańczowy i wiele innych). Kilka kropli może więc wzmocnić zapach, który chcemy uzyskać.
Mocniejszym zapachem od omawianych suchych potpourri, charakteryzują się potpourri mokre. Jednak ich produkcja jest znacznie bardziej uciążliwa, bo robi się je na bazie… kwiatów przefermentowanych przez kilka tygodni w soli. Najczęściej podstawą takich mieszanek są płatki róży i dodatki. To już większe wyzwanie. Ale zrobienie suchej mieszanki zapachowej nie jest wymagające i dostarcza sporo przyjemności.