Fusy z kawy dla roślin. Jak i do czego je stosować, a na co uważać

Uprawiając rośliny, zwykle kupujemy do ich zasilania nawozy sztuczne, wierząc, że to najlepsze rozwiązanie. Nie zawsze jest to jednak prawda, bo chociaż gotowe preparaty mają dobrze zbilansowany skład i są łatwe w użyciu, to stosowane niezgodnie z zaleceniami producenta, mogą bardziej zaszkodzić roślinom niż im pomóc. Mogą też zmieniać jakość gleby, prowadząc do jej zasolenia i niszcząc żyjące w niej pożyteczne organizmy.

Dlatego też lepszym rozwiązaniem jest stosowanie nawozów naturalnych. Trudniej jest je przedawkować, a ponadto nie stwarzają ryzyka zniszczenia gleby oraz żyjących w niej mikroorganizmów.

Co ciekawe, materiał na taki naturalny nawóz czasami mamy pod ręką, nawet o tym nie wiedząc. Dobrym tego przykładem są fusy z kawy. Po wypiciu napoju, zwykle wyrzucamy je do śmieci, a to błąd, bo mogą nam się jeszcze bardzo przydać.

Fusy z kawy zawierają niewielkie ilości azotu i innych pierwiastków (m.in. fosfor, magnez, potas, miedź), a także mają lekko kwaśny odczyn pH, dlatego są idealnym nawozem dla roślin kwasolubnych zarówno w domu jak i ogrodzie.

Do takich roślin należą m.in. różaneczniki, azalie, wrzosy, hortensje, paprocie, borówki amerykańskie, a także niektóre warzywa i owoce np. pomidory, truskawki.

Świeże fusy można od razu rozsypać wokół roślin, mieszając je z podłożem, ale można również je wysuszyć i wykorzystać w ogrodzie w dowolnej chwili np. jako ściółkę. Pamiętajmy, że fusy należy przysypać korą sosnową, gdyż po są lekkie i podatne na rozwiewanie przez wiatr.

Fusy nadają się też do rozsypania w doniczkach roślin pokojowych. Należy je jednak koniecznie wymieszać z wierzchnią warstwą ziemi, inaczej szybko spleśnieją i przestaną być użyteczne.

Fusy to także dobry surowiec na odżywkę dla roślin. Wystarczy zalać szklankę fusów 10-20 litrami wody i otrzymanym płynem podlewać kwasolubne rośliny ogrodowe co 7-14 dni. Dla lubiących kwaśne lub lekko kwaśne podłoże kwiatów doniczkowych, można przygotować podobną odżywkę, wsypując łyżkę stołową fusów do 0,5 litra wody.

Kwaśną ziemię lubi większość roślin doniczkowych, m.in. paproć, anturium, kamelia, begonia, gardenia jaśminowata, kaladium, skrzydłokwiat, kroton (czyli trójskrzyn), sępolie (fiołki afrykańskie), stefanotisy.

Uprawiając rośliny, nie należy jednak do ich zasilania wykorzystywać wyłącznie fusów z kawy, gdyż ich skład nie jest szczególnie bogaty w substancje odżywcze.

Fusy nie są też w stanie zmienić odczynu podłoża tak jak preparaty i nawozy specjalistyczne (np. siarczan amonu). Pomogą natomiast utrzymać kwasowość gleby, a także wzbogacą ją w azot i minerały oraz poprawią jej strukturę (są lekkie i grudkowate, więc rozluźnią glebę i zwiększą jej chłonność).

Przydadzą się też jako dodatek do podłoża dla roślin doniczkowych (na niewielką doniczkę ok. 1 łyżeczki fusów, ich dodatek poprawi strukturę podłoża i sprawi, że będzie bardziej chłonne, a jednocześnie lepiej napowietrzone).

Co ciekawe, w niektórych krajach funkcjonują nawet specjalistyczne firmy, które odbierają fusy z kawy z biur, barów, restauracji i innych instytucji, a następnie kompostują je i wykorzystują jako dodatek do podłoży dla roślin.

Warto brać z nich przykład i dodawać fusy do kompostu. Dzięki nim pryzma wzbogaci się w dodatkowe substancje odżywcze i szybciej uzyska pożądaną konsystencję. Zapach fusów zwabi też dżdżownice, które są bardzo pożądanymi zwierzętami, przyspieszającymi przetwarzanie materii organicznej i powstawanie próchnicy.

Nie musimy się jednocześnie obawiać, że kompost z dodatkiem kawy stanie się zbyt kwaśny dla roślin, gdyż po pierwsze, dodajemy do niego fusy uzyskane z gospodarstwa domowego, których nie jest zbyt dużo, a po drugie, odczyn fusów według różnych źródeł waha się między lekko kwaśnym a obojętnym, wiec nie ma szans wpłynąć na odczyn pH całego kompostu.

Niestety, mimo wielu zalet, fusy z kawy nie są całkiem idealne. W wyniku różnych badań stwierdzono, że skutecznie hamują wzrost i rozwój siewek oraz kiełkowanie nasion. Obwinia się za to znajdującą się w nich kofeinę, która posiada właściwości alleopatyczne w stosunku do nasion i siewek. Nie stosujmy ich więc do robienia sadzonek i rozsad.

Zdarza się też, że źle działa na wzrost niektórych gatunków roślin (np. trzykrotki), dlatego stosujmy je z umiarem i obserwujmy, jak reagują na nie nasze rośliny.